Sore Muscles, Rainy Morning and Grilled Sea Bream 🌧️🚶‍♀️🌟/Zakwasy, deszcz i dorada z grilla 🌧️🚶‍♀️🌟/My Actifit Report Card: August 3 2025

Sore Muscles, Rainy Morning and Grilled Sea Bream 🌧️🚶‍♀️🌟

After yesterday's workshop madness, my legs said “nope” – the soreness is real, and getting out of bed this morning required serious negotiation with my own body. It started pouring overnight and didn’t really stop until midday, so... I gave myself permission to do absolutely nothing and just relax on the terrace 😌

A warm cup of tea, some lovely conversation with my mom, and the calming sound of raindrops on the roof – a perfect recipe for recovery. Only after 5 PM did things pick up again. My husband and I decided it was time to walk off the soreness. The rain had stopped, the sun peeked out from behind the clouds, and we went for a stroll around the area.

It turned into a bit of a post-storm investigation. Our side of the ditch is still holding up okay, though the water level is just inches away from overflowing. Unfortunately, the gardens on the other side – which are set lower – weren’t as lucky. Some of the paths are under water 💧 In the park, where just two days ago the pond was looking quite low, the water has now spilled over onto the lawn, and some of the footbridges are being undermined.

Still, the walk was really nice. The air after the rain? Magical. 🌿🌥️

We got back to our plot around dusk and grilled a delicious sea bream in foil – simple, aromatic and oh so tasty 🐟🔥

Today was all about slowing down, recharging, and balance. And now? I’m sipping tea and gazing up at a stunning starry sky… Maybe it’s a sign that tomorrow will be warm and bright again 🌌💫

Steps today: 12,400

#actifit #actifitlife #restday #rainydaywalk #grilledfish #afterthestorm #gardeninglife #outdoorliving #naturelove #poland #chilling #balancelife #starrynights

Zakwasy, deszcz i dorada z grilla 🌧️🚶‍♀️🌟

Po wczorajszych warsztatowych szaleństwach moje nogi powiedziały "dość" – zakwasy mam konkretne, a poranne wyjście z łóżka wymagało negocjacji z własnym ciałem. W nocy lunęło, a deszcz nie odpuszczał przez pół dnia, więc... dałam sobie przyzwolenie na leniwe tarasowanie 😌

Ciepła herbatka, rozmowy z mamą i to kojące stukanie kropli o dach – idealne tło do regeneracji. Dopiero po 17 zaczęliśmy się ogarniać z mężem i postanowiliśmy rozchodzić te zakwasy. Deszcz ustał, słońce wyjrzało zza chmur i ruszyliśmy na spacer po okolicy.

Wyszło z tego małe „śledztwo terenowe” – sprawdzaliśmy szkody po ulewie. W naszej części jeszcze jest w miarę sucho, ale woda w rowie ma już niewielki zapas do przelania. Niestety działki po drugiej stronie, położone niżej, zostały częściowo zalane – alejki toną w wodzie 💧 W parku, gdzie dwa dni temu staw ledwo zipał, dziś woda wylewa się na trawnik, a niektóre mostki zaczęło podmywać.

Mimo wszystko spacer był naprawdę przyjemny. Powietrze po deszczu – bajka! 🌿🌥️

Na działkę wróciliśmy, gdy zaczęło się ściemniać. Dorzuciliśmy na grilla pyszną doradę w folii – prosto, aromatycznie i bardzo smacznie 🐟🔥

Dziś dzień luzu, regeneracji i równowagi. A teraz? Siedzę z kubkiem herbaty i patrzę w cudownie gwiaździste niebo… Może to zapowiedź pięknego, słonecznego jutra 🌌💫

Steps today: 12,400

#actifit #aktywnydzień #spacer #relaks #grill #dorada #poDeszczu #zakwasy #działka #nature #poland #tarasoweleniuchowanie #mojdzien #actifit-polish

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version

Walking